Z Chittoru pojechalismy skoro swit do Udaipuru, podobno najbardziej romantycznego miasta Rajastanu. Poniewaz bylismy tam dosc wczesnie to od razu po przyjezdzie zaczelismy zwiedzanie. Na pierwszy rzut poszedl city palace, stary palac po maharadzy, spedzilismy tam ze 2h szwedajac sie po korytarzach i korytarzykach, bardzo ciekawe miejsce, jednym slowem :-) Potem jeszcze obejrzelismy kilka swiatyn, juz mniej ciekawych i jeden haveli, czyli stary dom miejski. Tam tez powrocilismy wieczorem zeby obejrzec niesamowity pokaz tanca indyjskiego i krotki pupet show, czyli przedstawienie lalkowe. Mezzczyzna ktory tymi marionetkami wladal byl po prostu rewelacyjny. Dodamy jeszcze ze pokaz odbywal sie na dziedzincu tego starego domu, wieczorem i nad naszymi glowami (i artystow tez) latalo stado nietoperzy i jedna malpa. Siedzielismy na matach rozlozonych na posadzce....niesamowity klimat. Goraco polecamy!