Rano pojechaliśmy busem do Ałupki. Myśleliśmy że autobus zawiezie nas do jakiegoś centralnego dworca autobusowego, a ten zwyczajnie wywalił nas na drodze powyżej Ałupki, która rozciągała się w dół od szosy. W sumie to nie wiedzieliśmy gdzie dokładnie jesteśmy, więc ruszyliśmy na czuja, i po omacku, szukając centrum wiochy. Po jakimś czasie znaleźliśmy pierwsze kierunkowskazy na centrum i na pałac Woroncowa, największą atrakcję tej mieściny. W sumie Ałupka spodobała sie nam, i postanowiliśmy uczynić ją bazą wypadową do zwiedzania okolic "Wielkiej Jałty". Spokój, częste busy do Jałty, tani i przyjemny nocleg (facetka odstąpiła nam kuchnię i jeden pokój na wyłączność, sama mieszkała w jakiejś "letniej kuchni"), to były plusy Ałupki. Po złożeniu tobołków ruszyliśmy na zwiedzanie. W Ałupce znajduje się pałac Woroncowa, gubernatora Kraju Noworosyjskiegoz 19 wieku. Ukończony w roku 1848, zbudowany celowo w różnych stylach angielskich, każda część pałacu zbudowana jest w innym stylu angielskim, w połączeniu z wieloma ozdobami orientalnymi. W czasie konferencji jałtańskiej zamieszkiwał ten pałac Churchil. Pałac położony jest w ogromnym ogrodzie-parku, schodzącym stopniowo w dół do morza.